Heeeej
Dziś kolejny rosyjski kosmetyk mam. Kosmetyk który zastąpił mi na jakiś czas mój płyn micelarny- z którym się na ogół nie rozstaję.
No ale przeglądając stronę Skarby Syberii Moim oczom ukazał się kosmetyk który zapragnęłam mieć
A był nim Organiczny balsam Agafii do demakijażu.
Balsam miał za zadanie oczyścić skórę z makijażu, zanieczyszczeń, dezynfekować, matowić. Jesteście ciekawe działania? zapraszam :)
Mała 150 ml buteleczka w kolorze zielonym, z rosyjska etykietą- nic a nic nie ma po polsku.
Zamknięcie na klik.
Opakowanie przyciąga wzrok do siebie.
Zapach kosmetyku jest kremowy bardzo przyjemny. Konsystencja w sam raz, łatwo się ją wyciska na wacik, nie jest lejąca a ni nie jest gęsta.
Działanie
Balsam bez trudu radzi sobie z makijażem dziennym, podkładami, pudrami,różami, cieniami, tuszami ale ma mały problem z czarną kredka oraz czarnym eyelinerem.
Czarna kredka i tusz
Z moim dziennym makijażem radzi sobie bez zarzutu- na okół nie maluje się jakoś mocno.
Skóra na twarzy pozostaje czysta oraz gładka. Efekt matu jest malutki.
Skład
Aqua with infusions of organic Dis tillate of Chamomilla Recutita, Rosa Daurica Pallas Extract, Verbena Officinalis Extract, Coco-Caprylate/Caprate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Glucose Sesquistearate, Sodium Stearoyl Glutamate, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Organic Parfum, Limonene.
Moja ocena 3+/5
cena 17,90zł
I pamiętajcie o zniżce ;) 30% rabatu czeka
nie miałam, chcę wypróbować w pierwszej kolejności produkty do włosów rosyjskie
OdpowiedzUsuńno z eyelinerami nie jest łatwo :)
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam ze takie produkty można dostać w Polsce.
OdpowiedzUsuńChoruję na kosmetyki rosyjskie już od jakiegos czasu, ale w końcu muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń