Hej Kochane
Dziś Last Minute- i niestety to nie post wakacyjny :((( Oj a marzy mi się takie last minute.No ale niestety w tym roku nie będzie mi dane trzeba ciężko pracować.
No ale wracając do last minute jest to maseczka którą dostałam na sobotnim spotkaniu blogerek w Warszawie. Maseczka kolagenowa z glinką kaolinową. Małe niepozorne pudełeczko skrywa woreczek foliowy i malutki szklany słoiczek oraz instrukcję.
Przy regularnym stosowaniu 2x w tyg możemy zauważyć:
- ściągnięcie porów
- zwalczanie bakterii
- wspomaganie leczenia trądziku
- reminalizowanie naskórka
- przywraca naturalne pH skóry
- tonizuje i rozświetla skórę
- podtrzymuje witalność keratynocytów
- absorbuje zanieczyszczenia i zbędną chemię z naskórka
- działa silnie antyseptycznie
Przygotowanie maseczki
Od razu uprzedzam- w białej saszetce jest glinka :P
Kolagen w formie żelowej galaretki- ciężko połączyć. Białą papkę nakładamy na oczyszczoną skórę i pozostawiamy na 15-20 min.i zmywamy letnią wodą. Po jednorazowym użyciu nie wszystko da się ładnie ocenić ale fakt skóra była rozświetlona, nawilżona(nie wiem czy to wpływ maseczki czy też olejku dodanego podczas mieszania)
Do maseczki dodałam olejek Lierac
Cena 20 zł
ocena 4/5
Zapraszam Was na stronkę gdzie możecie się dokładnie zapoznać z maseczką <klik><klik><klik>
Buziaki Kama
mam te maseczkę czeka w kolejce do testowania ;) ten biały proszek jest mega ;D
OdpowiedzUsuńJestem psychofanką glinki :D. Z entuzjazmem testuję wszystkie nowości, które mają je w składzie, tę maseczkę też miałam i zdecydowanie plasuje się w czołówce. W ogóle kosmetyki kolagenowe to cudo i moje największe odkrycie sezonu :)
Usuńrównież mam ten produkt :) też testuję :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że ona będzie już połączona w opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńJa też pierwszy raz widzę takie rozwiązania, ale mimo mojego wrodzonego lenistwa, wydaje mi się, że to całkiem fajny pomysł - wiedzieć (i widzieć!) z czego składa się to, co sobie zamierzamy nałożyć na twarz. Plusik za to!
Usuńmnie taka maseczka też by się przydała :)
OdpowiedzUsuńa ja tego nie mam :D konsystecnja kojarzy mi się z owsianką :)
OdpowiedzUsuńOwsianka jest super na naturalne peelingi :). Bardzo lubię tę maseczkę, używam w sytuacjach tzw. kryzysowych, fajnie rozświetla i odżywia skórę, człowiek się od razu czuje lepiej, nie tylko na ciele ale także na duchu - jak lepiej wygląda ;). Polecam też inne produkty z tej serii, są super. Może cena nie jest najniższa, ale jakość zdecydowanie warta każdej złotówki.
UsuńTeż jej jeszcze nie miałam. Jak zużyję obecne zapasy to się nad nią zastanowię;)
OdpowiedzUsuńCiekawa ta maseczka. :)
OdpowiedzUsuńja nie mam ale wygląda fajnie :) nie martw się, nie Ty jedna bez wakacji w tym roku :( no ale co zrobić, samo życia :) pozdro
OdpowiedzUsuńFajnie, że składniki są osobno, można się poczuć jak mały alchemik przy ich łączeniu, kiedy wychodzi takie cudo :D. Stosowanie dwa razy w tygodniu to już taka trochę droższa impreza, ale raz na jakiś czas można zaszaleć, by doprowadzić buźkę do ładu. Fajny jest też żel do mycia twarzy, znasz go? Właśnie zamawiając żel, można w prezencie maseczkę dostać :).
OdpowiedzUsuńMaseczki glinkowe są super, uwielbiam je! Tę testowałam kiedyś u kumpeli i bardzo mi się spodobała, dobrze, że mi o niej przypomniałaś :). Buzia po niej była taka gładka i promienna. Chyba pora się z nią zaprzyjaźnić na dłużej :).
OdpowiedzUsuńmaseczka jest super! stosuję raz na tydzień, konsystencja jest wilgotna, łatwo się rozprowadza; rozjaśnia twarz i matuje; jeśli liczycie, że zlikwiduje trądzik to się mylicie! marsz do dermatologa :).
OdpowiedzUsuńGlinka jest rewelacyjnym, wielozadoniowym produktem.Przede wszystkim-świetnie wygładza i oczyszcza skórę, rozjaśnia, a twarz staje się promienna i ładna. Jedyne,co może nieco zrażać, to zmycie jej z twarzy - zajmuje odrobinę czas, ale nie jest problematyczne. Zauważyłam,ze dodając odrobinę wybranego olejku do twarzy można to zrobić o wiele łatwiej.
OdpowiedzUsuńBardzo dobra opcja na szybkie odświeżenie, stosuję przed wyjściem na ważniejsze imprezy. Polecam :).
OdpowiedzUsuń